Przed ligą: Radunia, Wisła, KKS, Garbarnia, Olimpia

Nadchodzący sezon to pewnego rodzaju chwila prawdy dla tych zespołów. Czy budowa składu i filozofia rozwoju idzie w dobrym kierunku? Czy Klub stoi na solidnych podstawach? A może z wielkich planów wyjdzie nieoczekiwanie walka o utrzymanie?

Radunia Stężyca

Po nieco słabszym początku sezonu i słabych wynikach wyjazdowych ekipa z Kaszub okrzepła w lidze i do końca biła się o strefę barażową. Tam musieli uznać wyższość Ruchu Chorzów, ale chyba to doświadczenie zostało bardziej potraktowane jako lekcja, niż rzeczywista porażka. Dokonano drobnych zmian w zespole, dołączyło kilka zawodników z nazwiskami, a Rafałowi Kosznikowi powierzono funkcję Dyrektora Sportowego (grającego). Do tego nadal bezpłatny wstęp na mecze. Czy to przepis na drugoligowy sukces?

Wisła Puławy

O ile w Stężycy dokonano drobnego retuszu, o tyle w Puławach doszło do sporej rewolucji. Jedenaste miejsce to było dużo poniżej oczekiwań włodarzy Klubu i postanowiono szybko działać. W efekcie na papierze Wisła wygląda dosyć mocno, natomiast z pewnością całemu projektowi nie sprzyja krótka przerwa ligowa. Nowi zawodnicy będą zgrywać się w zasadzie w lidze i może się okazać, że po drodze zgubią kilka punktów. A wtedy może zrobić się gorąco. Wydaje się jednak, że trener Mariusz Pawlak wie co robi. I nie zmieni tego nawet sparingowa porażka z „jego” Polonią Warszawa 2:5.

KKS Kalisz

Kaliszanie co roku wymieniani są w gronie faworytów i co roku nie są w stanie w pełni pokazać na co ich stać. O ile sezon po awansie zakończyli w barażach, o tyle przegrana w finale 0:3 ze Skrą była bardzo nieprzyjemnym zimnym prysznicem. Rok później było jeszcze gorzej. W zasadzie kibice cały czas musieli się martwic o ligowy byt, zamiast marzyc o pierwszej lidze. Czy teraz będzie inaczej? W Kaliszu postawiono na stabilizację i nie robiono nerwowych ruchów kadrowych. Wszystkie klocki poukładać ma Bartosz Tarachulski. Ten był szkoleniowiec Pogoni Siedlce ma sporo do udowodnienia sobie, a przede wszystkim kibicom. Czy stabilizacja i podrażniona ambicja pozwoli wreszcie zawodnikom KKS zagrać na miarę oczekiwań kibiców?

Garbarnia Kraków

Najbardziej martwiącą informacją dla kibiców na Ludwinowie był spadek z Ekstraklasy Wisły Kraków. Klub z Reymonta blisko współpracował z Brązowymi i ogrywał w ich szeregach swoich co zdolniejszych zawodników. Patrząc jednak na transfery może się okazać, że ta zmiana wyjdzie na dobre obu klubom. Co prawda Maciej Musiał w zasadzie znowu musiał budować zespół, ale znalazł godnych zastępców. Dzięki temu Garca powinna nadal prezentować ofensywny, ładny styl gry i w nagrodę może uda się wejść do baraży? Te dwukrotnie były na wyciągnięcie ręki, więc może teraz do trzech razy sztuka?

Olimpia Elbląg

Olimpia, podobnie jak Garbarnia, gdzieś zawsze kręciła się w górnej strefie. Ostatecznie jednak do pełni szczęścia zabrakło kilku punktów. W nadchodzących rozgrywkach zespół ma grać ładnie dla oka i ofensywnie, co może wreszcie przynieść oczekiwane efekty. – Jestem osobą, która chce grać ofensywny futbol, odważnie, która nie boi się stawiać na zawodników bez wielkich nazwisk – mówił Przemysław Gomółka. Co ciekawe szkoleniowiec Olimpii na razie słowa przekuwa w czyny osiągając dobre wyniki w meczach sparingowych. Niby to tylko test mecze, ale choćby wygrana 3:1 z Arką Gdynia może napawać optymizmem. Kibice z pewnością zaznaczyli już w kalendarzu dzień pojedynku ze Stomilem Olsztyn.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *