Przed 22. kolejką

Sezon jest w takiej fazie, że każda kolejka powoduje przetasowania w górze i dole tabeli. Dobra seria, kilka niezłych spotkań może sprawić, że z walki o utrzymanie wyjdzie wizja baraży. Możliwy jest także odwrotny scenariusz. Druga liga po prostu jest ciekawa.

Zaczynamy mocnym akcentem. Prezentujący się świetnie wiosną Znicz podejmować będzie jednego z kandydatów do Awansu – Polonię. Czarne Koszule na razie nie zachwycają ale punktują. Zawodnicy Mariusza Misiury zachwycają i punktują. Szukaliśmy i szukaliśmy i wyszło, że ostatni pojedynek tych dwóch drużyn na stadionie w Pruszkowie odbył się aż 11 lat temu i Warszawiacy odnieśli wtedy efektowne zwycięstwo 6:0. Będzie więc okazja dla gospodarzy na rewanż.

W Jastrzębiu i na Suchych stawach pojedynki, które mogą nieco wyjaśnić sytuację w dolnych rejonach tabeli. GKS przegrał oba wiosenne mecze, a licząc z jesienią to notuje nieciekawą serię 6 porażek z rzędu. Stracił 14 goli i zdobył zaledwie jedną – przed tygodniem w Lublinie. Coś nam mówi, że kolejna porażka zainicjowałaby ruchy kadrowe pod czeską granicą. Siarka ciuła punkty, ostatnio wyszarpując jeden Hutnikowi.

Hutnik fajnie gra wiosną i szybko wydostał się ze strefy spadkowej. Gdyby w sobotę dołożył trzy punkty to mógłby mocno się od niej oddalić. Radunia zaś musi zacząć zdobywać punkty, bo w Stężycy zamiast o barażach zaczyna mówić się już o walce o utrzymanie. Przypomnijmy tylko, spotkanie w Krakowie odbędzie się bez kibiców. To pokłosie wydarzeń z pojedynku z Wisłą Puławy.

W Siedlcach klasyczny pojedynek w środku tabeli, ale ponownie – przegrany może znaleźć się w kłopotach. Na Oporowską przyjeżdża Garbarnia, której trener przed tygodniem wspominał, że muszą zacząć punktować na wyjazdach. To prawda. Jeśli Brązowi myślą o utrzymaniu to muszą zacząć wygrywać w delegacji. Na razie przywieźli na Ludwinów zaledwie dwa oczka. Do tego grają zespoły z przedostatniego i ostatniego miejsca – znaczy mecz o sześć punktów.

Czas, żeby emocje wyciszył Motor Lublin, dostarczając jedynie tych boiskowych. Tym bardziej, że Kalisz nie należy do najłatwiejszych terenów do gry. KKS jeszcze nie doznał porażki u siebie, a dodatkowo zmotywowany będzie słowami właściciela Klubu, który wyrażał się o nich w nie najlepszych słowach.

Na koniec soboty – crem de la crem. Derby Stomilu z Olimpią Elbląg. Kibice obu drużyn od dawna szykowali się na ten mecz. Bilety prawie wyprzedane, boisko odśnieżone. Szykuje się prawdziwe piłkarskie widowisko na murawie i kibicowska rywalizacja na trybunach. Trzy ostatnie spotkania wygrali gospodarze. Kto nie może być na stadionie, temu z pomocą przyjdzie transmisja w TVP Sport.

W niedzielę pojedynek rezerw. Kolejorz zagra z Miedziowymi i chyba jest w tym pojedynku lekkim faworytem. No ale młodość ma swoje prawa i bywa do tego chimeryczna. Lubinianie ostatni raz wygrali pod koniec września z Garbarnią i jeśli szybko się nie otrząsną, może być nieciekawie.

Na koniec kolejki Lider wybiera się do Puław. Wisła to ciekawy zespół. Stabilny, z niezłymi zawodnikami, kręcący się w górnej części. Tyle, że chyba potencjał jeszcze całkowicie nie został wykorzystany, zwłaszcza patrząc na ostatnie wyniki. Kotwica – cóż, odpaliła tydzień temu, ale już widać, że walka o awans wcale nie będzie taka łatwa, nawet biorąc pod uwagę zimowe wzmocnienia.

Sobota:

Znicz Pruszków – Polonia Warszawa 13:00

GKS Jastrzębie – Siarka Tarnobrzeg 14:00

Hutnik Kraków – Radunia Stężyca 14:00

Pogoń Siedlce – Górnik Polkowice 14:00

KKS Kalisz – Motor Lublin 14:45

Śląsk II Wrocław – Garbarnia Kraków 15:00

Stomil Olsztyn – Olimpia Elbląg 19:45

Niedziela:

Lech II Poznań – Zagłębie II Lubin 15:00

Wisła Puławy – Kotwica Kołobrzeg 15:00

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *